Zadanie domowe klasy piątej w szkole niepublicznej

Polecenie od nauczycielki: zadanie będzie się wiązało z tym, że nie widujemy się teraz i większość z nas długie godziny spędza w domu. Napisz list do całej klasy, w którym opiszesz, jakie Ty masz sposoby na nudę podczas przymusowego pobytu w domu. Możesz napisać list na komputerze w formie maila i wysłać go na naszą klasową grupę z tytułem „list od… ( Twoje imię).

_____________________

DROGA KLASO

Bardzo się cieszę, że tak dobrze radzicie sobie z nudą, ja też powiedzmy, że sobie radzę. Wyjechałem na Podlasie wraz z kotami, obserwuję, jak moje koty adaptują się w środowisku wiejskim, bardzo mi smutno z dwóch powodów:
1. nie mogę z wami widzieć .
2. moja kotka Milusia gdzieś się zapodziała. Edit: właśnie się okazało, że kot przez cały ten czas gdy obszukałem cały dom, podwórko i uliczkę siedziała za obrazem (czyli jestem smutny z jednego powodu)
W czasie przeee?… (wewnętrzny głos: Olek to nie jest lekcja polskiego!)…nieważne, w czasie kwarantanny oprócz odrabiania lekcji rozwijam swoje hobby, badam temat wklęsłej ziemi. Wywnioskowałem, że teoria Poli, iż Ziemia to wklęsły trójkąt – jest prawdziwa, aby to wytłumaczyć trzeba całego wykładu. Zgłębiam wiedzę na temat awarii w 4 bloku reaktora w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej. Obejrzałem serial o Czarnobylu opowiadający niepowszechną historię o… nie będę spojlerował . Serial ma 4 odcinki, jakby ktoś chciał obejrzeć, to link przesyłam poniżej. Bardzo polecam (pewnie nikt nie obejrzy ale tak na wszelki wypadek przesyłam). Sklejam także modele i robię makiety.

link do serialu:
odc.1 https://www.youtube.com/watch?v=KtnTmvGRu2Y
odc.2 https://www.youtube.com/watch?v=0tvvSEQoU4E
odc.3 https://www.youtube.com/watch?v=eKB5F6PhWvE
odc.4 https://www.youtube.com/watch?v=tzKDbqTs4AM

Pozdrawiam i całej klasie zdrowia życzę!

_____________________

Hej tu […] każdy z Was siedzi w domu i mierzy się z nudą .
Wstajecie rano i myślicie co dziś będziecie robić? A może warto poświęcić ten czas swoim pasjom? My siedzimy całą rodziną w lesie. W naszym małym domku.
Ja przede wszystkim dużo rysuje ‚ najbardziej lubie wyszukiwać postacie z kreskówek i na ich podstawie robić własne. Ale ciekawym zajęciem też jest robienie sesji zdjęciowych ludzikom LEGO w naturze nobo czemu nie? ( załączniki)

Jeżeli chodzi o mój przebieg dnia no to:
budzę się rano i wszyscy razem ćwiczymy joge, potem mama robi śniadanie: często jemy owsiankę do której mama dodaje całą paczkę glukozowanych suszonych śliwek pycha … kiedy już jesteśmy po śniadaniu zazwyczaj rysuję i ustalam z mamą jakie ciasto będziemy robiły-tak co kilka dni . Potem wychodzimy na dwór i idziemy do naszego kompostownika – jest on ogromną dziurą ,którą [brat] nazywa odciskiem stopy dinozaura ponieważ widać na niej odciski pazurów, ale najciekawsze jest to ,że kiedy idzie się dalej przez las widać więcej takich dziur ,wgnieceń, jakby dinozaur tędy szedł .
Bawimy się trochę na dworze, a kiedy już się wybawimy jemy obiad i robimy drzemke i kładziemy się do łóżek -oczywiście nikt nie zasypia oprócz [brata] i kiedy moj brat wreszcie uśnie mamy chwilę spokoju- wtedy robie lekcje i znowu rysuje . Następnie jemy kolacje .
Moja mama pierwszy raz zrobiła Japońską zupę „Ramen“ bardzo mi smakowała a kiedy już się najemy myjemy się i oglądamy jakiś film. Ostatnio oglądaliśmy „Pioruna“ o tym psie pamiętacie jeszcze tą bajkę? Po filmie niby trzeba iść spać, ale [brat] szaleje jakby najadł się cukru no więc próbujemy go uspokoić ale wszystko się kończy na wylaniu mleka na materac i rodzice muszą spać na ręczniku ale oczywiście położonym na materac a nie na samym . Nareszcie idziemy spać ale mamie sie nagle przypomina że za oknem jest księżyc i mówi to na cały dom a musicie wiedzieć że dużego domu to my tu nie mamy i znowu się rozbudzamy.
Mój dzień mija w ten sposób – właściwie to w ogóle się nie nudzę, ale jeżeli nie wiecie co robić polecam wykorzystać ten czas na przerabianie starych i niepotrzebnych rzeczy –na przykład- fajnym dla mnie zajęciem jest sklejanie śrubek w różne ufoludki – sklejmy to gorącym klejem , możemy kreować całe pomieszczenia.
U mojego dentysty widziałam gabinet dentystyczny zrobiony na podstawce z metalu, cały ze śrubek. Ale jeżeli macie w domu młodsze rodzeństwo to lepiej trzymać ich z dala od śrubek. Wtedy możecie posklejać koraliki w różne stworki tak naprawde tyle jest rzeczy które możecie robić!

Tęsknię za Wami
;;;;;;;;;;;;

_____________________

CZEŚĆ KLASO!

Jak tam u was? Siedzicie cały czas w domu czy wychodzicie na spacery do lasu lub parku? I czy nudzi wam się strasznie, bardzo strasznie czy okropnie strasznie? Mi na początku naszej ,,kwarantanny,, bardzo się nudziło też dlatego, że jeszcze przed zamknięciem szkół nie było mnie prawie TRZY TYGODNIE! Chciałbym już do was wrócić ale patrząc na to jak w naszym kraju rozwija si sytuacja jeszcze raczej trochę w domach posiedzimy. Ja codziennie wychodzę do parku na przeciwko naszego osiedla, żeby trochę pooddychać świeżym powietrzem. Teraz już się nie nudzę ponieważ przyjechał mój brat cioteczny więc gramy w siatkówkę, dużo pieczemy i latamy dronem. Ja też od kilku dni szukam mojego miraculum, bo gdzieś się zapodziało. Czasami tez kiedy już naprawdę nie mam co robić, albo mama mnie do tego zagania, siadam i robię lekcje.
Mam nadzieje że za jakiś czas to wszystko się uspokoi i będziemy się mogli spotkać.
Do zobaczenia
_____________________

Cześć klaso!

Jak się trzymacie? Co robicie na kwarantannie? Często się nudzicie?
Ja się generalnie dobrze czuję, z domu nie wychodzę, przeważnie nie ma u mnie nudy.
Wciągu tych trzech tygodni przemalowałam pokój na kolor „ Popisowy Biszkopt”, poprzestawiałam meble i mam w nim teraz dużo więcej miejsca na np. rozciąganie, albo uczenie się nowych choreografii. Codziennie ok. 11.00 mam trening online, wczoraj miałam choreografię hip-hop – modern. Czasem obejrzę jakiś film, czasem w coś pogram na laptopie. Lekcje staram się robić na początku tygodnia. Kontaktuję się też z Wami, czasem często, a czasem trochę rzadziej.
Mam nadzieję że szybko się z Wami zobaczę: )

Pozdrowienia
_____________________

Hej , hej , hej , cześć , cześć , cześć i takie tam, co u Was , jak się miewacie i co tam porabiacie ?
Ja nie miewam się ani dobrze, ani źle ( miewam się nijako) bardzo za Wami tęsknię. Codziennie rano o 10 zaczynam lekcję, parę godzin później jem drugie, jak to ja mawiam, ,,śniadko’’, potem jeszcze trochę posiedzę nad lekcjami, a następnie z tatą i [bratem] wychodzimy ( w ramach wuefu ) na dwór. Wracamy na obiado-kolację, którą jemy o 18-19. I tak w kółko, oczywiście z wyjątkiem weekendu.
Teraz opowiem jak u mnie wyglądają weekendy. A więc tak, rodzice próbują przespać cały ranek, ale wówczas następuje dla mnie i [brata] czas ,,wydzieranek’’ (to znaczy że się drzemy), a potem jemy śniadanie, następnie ja i [brat] budujemy sobie z lego, potem ( koło 14 ) jemy drugie śniadanie, a po nim przebieramy się z piżam i myjemy zęby. Potem przez resztę dnia się lenimy, a wieczorem jemy obiado-kolację i zazwyczaj oglądamy jakiś film. I tak w kółko, bardzo za Wami tęsknię.
Pozdrawiam,
_____________________

Cześć wszystkim !
Jak się czujecie? Czy bardzo się nudzicie? Ja trochę. Ale czasami, gdy mi się nudzi robię różne rzeczy np. zajmuję się lekcjami, haftuje, rysuje, maluje, słucham muzyki, czytam lekturę. Codziennie wychodzimy na dwór z moimi braćmi . W jedną z niedziel (zanim był zakaz) pojechaliśmy do Kampinosu i graliśmy w podchody. BYŁO SUPER. Mój wujek z Rzeszowa, który jest dominikaninem zachorował na koronawirusa i 4 innych ojców też. Wpadliśmy na pomysł, że uszyjemy im dominikańskie maseczki (załączam zdjęcie).
W 2 tygodniu, gdy pojechaliśmy do lasu mój brat zbierał robaki, a potem mnie straszył. Jeździliśmy nad Wisłę, a tam zjeżdżaliśmy na deskorolce z góry i bardzo sobie pozdzierałam buty. W ostatnią niedzielę pojechaliśmy nad Wisłę na rowerach. To była nasza pierwsza rodzinna wycieczka na rowerach, ponieważ mój młodszy brat nauczył się jeździć na rowerze.

Mam nadzieję, że jak najszybciej się spotkamy.

Pozdrawiam mocno,
_____________________

Cześć!
Jak Wam mija ten czas? jak się macie? mam nadzieję, że za bardzo się nie nudzicie.

Bo mi ten czas mija nawet okej. Dni upływają w takim samym rytmie. Rano wstaję około 9:00, później jem śniadanie. Około 10:00 zaczynam robić rzeczy do szkoły i kończę je około 14:00 lub 15:00 (robię sobie oczywiście przerwy). Później jemy obiad, i do kolacji gramy w coś z mamą, słucham audiobooków, robię eksperymenty, oglądam ciekawe programy o fizyce, chemii i historii. Eksperyment, który ostatnio zrobiłem polegał na przyczepieniu suszarki do włosów, do czegoś innego tak aby po jej włączeniu, strumień powietrza był skierowany pionowo do góry. Następnie w strumieniu powietrza należało umieścić piłeczkę do tenisa stołowego. Pod listem znajdziecie zdjęcia tego jak wyszedł ten eksperyment. Polecam- bardzo fajna zabawa. Jeżeli Was, to zainteresowało, to spróbujcie sobie jeszcze zrobić eksperyment ze wstęgą Mobiusa, tu potrzebne są tylko: klej, papier, nożyczki i flamaster (instrukcję znajdziecie w internecie).
Innym razem przeglądaliśmy nasze różne książki. W jednej z nich znaleźliśmy czasopismo, w którym, jak się okazało było moje zdjęcie, jak reklamuję krem dla dzieci. miałem na tym zdjęciu niecały roczek.
Któregoś dnia trenowaliśmy z mamą koszykówkę – u mnie w pokoju, ale był pewien problem. Kosz znajdował się na ziemi a nie nad nami. Znaleźliśmy na to rozwiązanie przymocowując materiałowy kosz do sznurków od rolet (rolety te zasłaniały przeszklone drzwi prowadzące na nasz balkon). Zabawa była super do momentu, w którym próbowałem kopnąć w kosz, by wybić z niego piłkę. Kilka pierwszych razy mi się udało, ale w pewnym momencie zamiast w kosz trafiłem w framugę. I to był koniec naszych treningów, bo bardzo mocno stłukłem sobie palec i naciągnąłem ścięgno.

Mam nadzieję, że Wy nie mieliście podobnych, nieprzyjemnych sytuacji. Największym minusem tego czasu jest, to, że nie mogę się z Wami zobaczyć.
Pozdrawiam
_____________________

Warszawa, 6 kwietnia 2020 r.
Droga klaso,
przeczytałem Wasze listy i cieszę się, że tak dobrze sobie radzicie.
Mi jakoś nuda nie doskwiera. Odkąd nie możemy wychodzić na spacery, po każdym śniadaniu siadamy na balkonie, aby poświeciło na nas słońce i aby odetchnąć świeżym powietrzem. Gramy także w różne planszówki, szczególnie w Azula, naszą ulubioną grę rodzinną. W czasie gry lub gdy rozwiązujemy zagadki logiczno-matematyczne, podjadamy z [siostrą] przekąski i pijemy smoothie, a do tego wygrzewamy się na słońcu albo po prostu sobie siedzimy. Ostatnio inna nazwa naszego balkonu to CSW czyli centrum spotkań wróbli. Myślę, że dla wróbli nasz balkon musi być istnym rajem – są tam dla nich ziarna jęczmienia w karmniku, mata z dzikiej trawy, z której mogą wyciągać źdźbła do budowy gniazd i zacieniony spokojny kąt, gdzie zażywają spokoju. Od pewnego czasu je obserwuję i już umiem rozróżniać wróbla od mazurka i samca od samicy. Są one teraz moimi ulubionymi ptakami. Najbardziej podoba mi się w nich to, że potrafią się tak nastroszyć i wyglądają jak okrąglutkie piłeczki, a jednocześnie podziwiam je za odwagę. Raz, gdy słuchałem sobie na balkonie audiobooka, przyleciała para wróbli i usiadła tuż nade mną. Odwróciłem się powoli, aby ich nie spłoszyć i zacząłem ćwierkać. Samiec wydziobywał trawę z maty, a samiczka nasłuchiwała, lecz oczywiście nie domyśliła się, że to ja wydaję takie dźwięki. Zaskoczyło mnie to, jak bardzo nie przeszkadzała im moja obecność.
Wcześniej, kiedy chodziliśmy na spacery też było fajnie. Jeździliśmy do Stanisławowa, małej miejscowości na skraju lasu. Zawsze kiedy tam przyjeżdżaliśmy wesoło świergoliły ptaki i pachniało świeżością, raz nawet zauważyliśmy wiewiórkę. Rzucaliśmy tam freesbie a [siostra] jeździła na rowerku. Dostałem ostatnio nowe freesbie i jest fantastyczne, leci jak pikujący myszołów. Bawimy się też w policjantów i złodziei albo po prostu sobie wędrujemy.
Jednak i tak najwięcej czasu spędzam w domu. Od czasu do czasu buduję tory dla kulek czyli tzw. kulodromy. Budując taki kulodrom trzeba użyć wyobraźni oraz sprytu. Słucham także dużo audiobooków i gram na gitarze piosenki moich ulubionych zespołów, co sprawia mi dużo przyjemności. Gram też w ping-ponga, lecz nie mamy jeszcze stołu, więc odbijam o ścianę. Kiedy odrabiam lekcje, mama robi nam smoothie, w każdy dzień o innym smaku, z dnia na dzień lepsze. A wieczorem oglądam jakiś film, najczęściej Flipa i Flapa. Do, mam nadzieję, jak najszybszego zobaczenia [nawet w szkole]:-D