Fakt, że drugoklasiści w całej swojej karierze szkolnej byli dłużej w domu niż w szkole, pogłębi różnice potencjałów, które dzieci wynoszą z domu. Edukacja wczesnoszkolna to właściwie ostatni moment, gdy można wyrównać szanse wynikające z tego, że jedni rodzice używają pięciuset słów, a inni pięciu czy dziesięciu tysięcy. Tyle że na odległość to prawie niewykonalne. Rozmowa Michała Sutowskiego z Justyną Suchecką.

Krytyka Polityczna, do przeczytania tutaj.